środa, 27 sierpnia 2008

Zaległości

Coś zamilkłam ostatnimi czasy - produkcje uskuteczniane były raczej na prywacie, ale czas wreszcie się zebrać i wystartować, bo drugi września już tuż tuż.
Kompletuję sprzęt, wiedzę o świecie i złote obrączki na etap turecki;) Załatwiam ubezpieczenia, papierki, spotykam się z osobami, z którymi nie powinnam się już nigdy, przenigdy spotykać, ale mają mapy i przewodniki, na których mi zależy. Pakuję apteczkę i różne takie gwoździki i śrubokręty. Kłócę się z Fredro, ale po chwili się godzimy, bo trzeba coś jeszcze rozgadać.
Jednym słowem przygotowuję się do roli pilota/tłumacza/kulturoznawcy/kucharki i ochroniarza w jednym. Bo Fredro jest kierowcą..;)

No i dali mi kredyt na podróż. A to już coś..!

Brak komentarzy: