Wybieramy się na Kaukaz. Start zaplanowałyśmy na pierwsze dni września 2008, także, jak łatwo się domyślić, aktualnie tkwimy w szale przygotowań. Z tego powodu blog powstaje właśnie w tym momencie - choć myślami jesteśmy już w Gruzji, czeka nas jeszcze pierdylion spraw do załatwienia, ciągle puchnąca lista rzeczy do nabycia, a także całkiem niezła kolekcja map i przewodników, będąca w ciągłym obrocie. Samochód tkwi u mechanika, stan konta podróżniczego niepokojąco się obniża, a naszym nowym towarzyszem życia zostało google earth. Wkurzają wiecznie bez odbioru telefony do konsulatów i ambasad, a jeszcze bardziej - zagubione podczas ostatniej przeprowadzki buty trekkingowe.
Fredro jest w Lublinie.
Diuna pozdrawia z Krakowa.
Większość dni spędzamy wisząc sobie wzajemnie na telefonach.
Fajnie jest.
czwartek, 7 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz