niedziela, 10 sierpnia 2008

Wojna

Nie chciałam uwierzyć, z całych sił. Ale stało się. Ogłosili stan wojenny, ewakuują polaków. Olcia dziś rano wyjeżdża transportem wojskowym. Ściągają ich autokarami do Ankary, a potem nie wiadomo. Pewnie lot do domu. Smsy od niej coraz smutniejsze. "Jutro jesteśmy ewakuowani do Turcji przez naszą ambasadę. Wszyscy Polacy. To już nie przelewki... Ja wracam. Reszta raczej też. Oj bez sensu kurwa..." A jeszcze w sobotę wszystko wyglądało zupełnie niewinnie. Pisała, że polakom kazali zadzwonić do ambasady, gdzie ich poinformowano, że wszystko jest w porządku i że nie ma się czym martwić.

Tu już nie chodzi o to, że my musimy zmienić plany. Tu chodzi o to, że znowu na świecie wybucha wojna, że będą się zabijać bez powodu. Tylko, że tym razem jest to miejsce, które mnie bezpośrednio dotyczy. Trochę inaczej się to czuje.

Olcia, trzymaj się!

Brak komentarzy: